Minął już miesiąc wakacji. Pierwsze trzy tygodnie spędziłam w lesie. Bardzo mi to pomogło. Powrót do Leszna zawsze jest trudny. Minął tydzień a ja już mam dość. Dlaczego ten "zgubiony w dali świat" potrafi tak przygnębić?
W ostatnim czasie coś zrozumiałam... Nie miałam pojęcia, że słowa potrafią mieć tak ogromną siłę, aby mnie tak bardzo poruszyć. Nie mogłam przez dobre dwadzieścia minut powstrzymać łez.
"Nie zmienimy człowieka, jeśli on sam tego nie chce."
Te słowa do końca pochowały moją nadzieję i zaprzestały starań. Do dziś czułam się całkiem dobrze, zapominając powoli o gnębiących mnie rozmowach, zdarzeniach i faktach. Jedna rozmowa potrafiła wszystko przypomnieć, z największą dokładnością.
Dobrze, że to już minęło. Dobrze, że nie wróci. Nie ma takiego prawa.