Ironia to taki przyjemny zabieg, po którym można poznać, z kim warto rozmawiać, a z kim nie. Czasem zastanawiam się co, jeśli ktoś czyta mój sarkazm jako poważne stwierdzenie. Jednak nie jest to mój problem. Dopiero te osoby, które wyczuwają ironię, zaczynam traktować serio. W sumie... ważny życiowy aspekt.
Ostatnio tak się nad tym zastanawiam. Brak odczytu ironii jest... przykry. Często bywam zawiedziona, gdy słyszę: "ale serio?". Jak wtedy reaguję?
tak.
To taka krótka wzmianka. I apel.
Bądźcie czuli na ironię.